Kao the Kangaroo
Sztab VVeteranów
Tytuł: Kao the Kangaroo
Producent: Tate Multimedia
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: FaultyGear
Tytuł: Kao the Kangaroo
Producent: Tate Multimedia
Dystrybutor:
Gatunek: Zręcznościowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: FaultyGear
„Oh! Well”, czyli ostatnie westchnienie Kao
Sytuacja jest tym bardziej przykra, zważywszy na kultowy status poprzednich gier z Kao. Nie były one wybitne, ale niestety podkoloryzowane nostalgią wrażenia na pewno trochę zadziałały na niekorzyść nowej produkcji. Starsze gry wydawały się lepsze, przyjemniejsze, niemalże rywalizujące jakością z tytanami gatunku trójwymiarowych platformówek. Bez złudnej nostalgii potęgującej wrażenia nowy Kangurek Kao nie miał szans zawojować jednak serc – obnażona została jego śriedniaczkowatość.
Choć promowano torbacza na różne sposoby, nie zyskał on miłości recenzentów na świecie. Pozostał produktem niszowym, którego premiera w do
datku miała nieszczęście poprzedzić odejście Tate Interactive od produkcji gier na dobre. Czy to maskotkowy platformer jakimś cudem wbił gwóźdź do trumny Tate-producenta, pozostawiając na placu boju wyłącznie Tate-wydawcę? Niestety ten niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że skłaniam się ku odpowiedzi twierdzącej.
Nieco gorzką nutę nadaje całości jeden z ostatnich dodatków do rebootu Kao. Wszystkie darmowe dodatki do gry zawierały przede wszystkim nowe kostiumy dla bohatera, zaś „Oh! Well” przyniosło też dodatkowe wyzwania w postaci opcjonalnych Studni Wieczności. Zawartość jest minimalnie trudniejsza od podstawowej wersji gry 211; zarówno zwykłych poziomów jak i dostępnych w podstawce Studni. Mimo tego rozczarowuje. Jedyne trudniejsze elementy wprowadzają występujące okazjonalnie błędy znane już z wersji podstawowej.
Tytuł jakże biednego DLC jest więc szczerze mówiąc ironiczny na wielu poziomach. Wydaje się on być wręcz z lekka zawiedzionym westchnieniem. Westchnieniem zarówno twórców, którzy nie dostaną już najpewniej szansy kontynuacji serii i rozwinięcia pomysłów z rebootu, jak i graczy którzy przyjęli nowe przygody torbacza z raczej chłodnym entuzjazmem.
Czasem pewne hity z przeszłości nie są tak dobre jak zapamiętaliśmy, a próby ich wskrzeszenia nie zawsze się udają. No cóż, nie udało się – spoczywaj w spokoju, Kangurku Kao.
Autor: FaultyGear
Choć promowano torbacza na różne sposoby, nie zyskał on miłości recenzentów na świecie. Pozostał produktem niszowym, którego premiera w do
Nieco gorzką nutę nadaje całości jeden z ostatnich dodatków do rebootu Kao. Wszystkie darmowe dodatki do gry zawierały przede wszystkim nowe kostiumy dla bohatera, zaś „Oh! Well” przyniosło też dodatkowe wyzwania w postaci opcjonalnych Studni Wieczności. Zawartość jest minimalnie trudniejsza od podstawowej wersji gry 211; zarówno zwykłych poziomów jak i dostępnych w podstawce Studni. Mimo tego rozczarowuje. Jedyne trudniejsze elementy wprowadzają występujące okazjonalnie błędy znane już z wersji podstawowej.
Tytuł jakże biednego DLC jest więc szczerze mówiąc ironiczny na wielu poziomach. Wydaje się on być wręcz z lekka zawiedzionym westchnieniem. Westchnieniem zarówno twórców, którzy nie dostaną już najpewniej szansy kontynuacji serii i rozwinięcia pomysłów z rebootu, jak i graczy którzy przyjęli nowe przygody torbacza z raczej chłodnym entuzjazmem.
Czasem pewne hity z przeszłości nie są tak dobre jak zapamiętaliśmy, a próby ich wskrzeszenia nie zawsze się udają. No cóż, nie udało się – spoczywaj w spokoju, Kangurku Kao.
Autor: FaultyGear